Stolica Alaski – Anchorage to zazwyczaj pierwszy punkt wyjazdów do tego stanu USA. Częste połączenia lotnicze z Seattle pozwalają nawet na wizytę na weekend. Mi się udało znaleźć trochę więcej czasu i spędziłem tydzień na Alasce.
Transport do Anchorage
Zdecydowanie lotniczy – z Seattle liniami Alaska Airlines. Lot trwał około 3.5h i warto usiąść po prawej stronie samolotu aby już podczas samej podróży podziwiać widoki m.in. lodowce.

W samym mieście raczej piechotą lub uberem. Linie autobusowe istnieją, ale nie widziałem ich zbyt często. Jednakże zapewne są najtańszym środkiem lokomocji do poruszania się po mieście. Uber jest zdecydowanie drogi, nawet w porównaniu do San Francisco!
Atrakcje w Anchorage
Nie ukrywam, że moim głównym celem była obserwacja wędrujących łososi. Jednakże koniec sierpnia nie należy do najlepszych terminów. Mimo wszystko nadal liczba tych ryb robi wrażenie i całkowicie wróciłem zadowolony z wyjazdu. Samo Anchorage to nie duże miasto, które można obejść w jeden dzień. Opustoszałe (jak się później okazało, tak po prostu wygląda Alaska), z kilkoma muzeum oraz punktami widokowymi.

Nie można pominąć Resolution Park – punktu widokowego gdzie znajduje się pomnik kapitana Cook’a ale również przede wszystkim z którego istnieje możliwość wypatrzenia wielorybów. Nie miałem tyle szczęścia (również przez niski stan wody).

Będąc na jetlag postanowiłem jak najwięcej spędzać na świeżym powietrzu. Tym razem nie udałem się do żadnego muzeum, zoo itp. Skupiłem się na faunie w pobliskiej rzece 😉

Ship Creek to popularne miejsce skąd można podziwiać łososie. Jak się okazało, Anchorage to od 1969 roku miasto bliźniacze Chitose (Hokkaido, Japonia), które odwiedziłem miesiąc wcześniej podczas mojej podróży do Dalekiej Azji!


Na miejscu można wypożyczyć potrzebny sprzęt do połowu ryb oraz wykupić niezbędną licencję (25$ za dzień).

Nie widziałem żadnego dzikiego zwierza w mieście, pomimo, iż często spotykane są łosie a nawet czarne niedźwiedzie.
Podsumowanie
Anchorage jako miejsce walki z jetlagiem sprawdzi się, ale jednak nie dłużej niż 2 dni. Jest to raczej baza noclegowa dla różnego rodzaju wyjazdów jedno-dwu dniowych po okolicach. Ze stolicy Alaski organizowanych jest wiele wycieczek np. na lodowce itp.
Myślę, że jeszcze raz zawitam do Anchorage, ale zapewne w czerwcu, tylko na połów łososi 😉
Leave a Reply