Po 8 latach udało mi się przyjechać do Las Vegas w październiku. Co roku przyjeżdzam w sierpniu a to nie dobry termin (przynajmniej dla mnie) na zwiedzanie okolic – temperatury powyżej 40 doskwierają. W październiku jest idealna pogoda aby odwiedzić Grand Canyon lub dalsze miejscówki takie jak Kanion Antylopy czy Horseshoe Bend. Kiedyś pojechałem na West Grand Canyon, tym razem padło na południową stronę (South Rim). Wykupiliśmy wycieczkę 2 dniową, której głownym planem było:
- Stop przy tamie Hoovera
- Grand Canyon South Rim
- Antelope Canyon
- Horseshoe Bend
Zapora Hoovera to betonowa tama wodna typu grawitacyjno-łukowego, zbudowana w Czarnym Kanionie na rzece Kolorado, na granicy stanów Arizona i Nevada. Tym razem mogłem się jej przyjrzeć bliżej gdyż kilka lat widziałem ją tylko z samolotu.
Wieczorem przyjechaliśmy nad Grand Canyon South Rim. Jest to kilka godzin jazdy z Las Vegas.



Nie można było pominąć i nie zrobić zdjęć kilku lokalnym modelom, którzy tylko czekali i za darmoche można było ich fotografować!



Następnego dnia główny cel wycieczki – Kanion Antylopy (Antelope Canyon). Są dwie miejscówki do zobaczenia gdyż kanion jest podzielony na częśći:
- Lower Antelope Canyon czyli dolny do którego schodzi się po stalowej drabinie ale najlepiej tam się udać od marca do początku października ze względu na wiązki światła, które tam można zobaczyć.
- Upper Antelope Canyon czyli górny, który my odwiedziliśmy. Głebokość kanionu to około 30 metrów.
Wjazd na obszar kanionów wymaga zgody plemienia Nawaho czyli kilkudolarowej opłaty od osoby 😉


Antelope Canyon powstał na skutek silnej erozji piaskowca Navaho. Swoją gładką powierzchnię zawdzięcza okresowemu zalewaniu wodą opadową tworzącą silny potok płynący ku rzece Kolorado.

Potem Horseshoe Bend – a ponad 300m głębokości kolejny kanion nad rzeką Kolorado o ciekawym kształcie…



Ciekawe jaka jest fauna w rzece Kolorado… niestety żadnej ryby widać nie było…

Leave a Reply