Milford Sound to jedna z najbardziej znanych zatok nad Morzem Tasmana w Nowej Zelandi. Będąc w Queenstown zaplanowaliśmy jednodniową wycieczkę autokarem do tego malowniczego miejsca.
Droga wiedzie wzdłuż rzek oraz gór, a nawet przez nie same, w środku tuneli wydrążonych w skale.

Po drodze mieliśmy okazję zobaczyć wszystkożerną a do tego drapieżną papugę Kea z rodziny kakapowatych. Upodobały sobie samochód, ale nie dało się go zjeść. Jak na papugę, jedna z inteligentniejszych. Lubi tarzać się w śniegu, ale również lepić śnieżki 🙂 Jak ktoś ma farta to podobno można natrafić na kakapo żyjącą w norach ziemnych, przypominająca sowę.

Z innych przedstawicieli fauny można zobaczyć wygrzewające się foki.

Na miejscu organizowane są wycieczki promem lub samolotem.

Po wypłynięciu z zatoki, rozpościera się malowniczy widok na Morze Tasmana. Tam gdzieś daleko jest Australia…


Z lasów wypływają liczne wodospady. Kilka scen do “Władcy pierścieni” powstawało właśnie Milford Sound co chyba nikogo nie dziwi 🙂
Milford Sound to jedno z najbardziej deszczowych miejsc na świecie. Zaledwie co trzeci dzień jest bezdeszczowy. Roczne opady wynoszą 615 centymetrów, a pochodząca z nich woda zasila powyższe wodospady, które dostarczają słodkiej wody do zatoki. Ma to wpływ na faunę i florę. Nie występują tutaj skorupiaki oraz mięczaki, które wymagają dużego zasolenia.
Ikoną Zatoki Milforda jest góra Mitre Peak (wys. 1692 m.). Dostępna do wspinania (sześć tras), ale nie należy do łatwych. Jak widać na zdjęciach – pogoda dopisała!

Podczas podróży do Australii postaram się odwiedzić ponownie Południową Wyspę. Queenstown sprawdziło się jako baza wypadowa do Milford Sound i zapewne również sprawdzi się do wizyty w większej zatoce – Doubtful Sound, której nie zobaczyłem ostatnim razem.
Leave a Reply